A teraz z serii "Świąteczne wypieki, które miałam zamieścić przed Świętami, ale nie miałam czasu" - Keks. Ciasto o nazwie, której bardzo nie lubię. Dlatego też w moim domku używamy jego bardziej wdzięcznej nazwy - cwibak. Przyznam, że nigdy sama go nie piekłam. Zawsze zajmowała się tym moja babcia Misia, jednak w tym roku postanowiłam zrobić wyjątek i wybrałam się do babci w celu wspólnego upieczenia cwibaku. Efekty przedstawiam poniżej :)
Składniki:
- 250 g mąki tortowej
- 250 g miękkiego masła
- 250 g cukru pudru
- 4 jajka
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 400 g ulubionych bakalii / kandyzowanych owoców
- 150 g wiśni z konfitury
- odrobina mąki krupczatki do obsypania bakalii
Bakalie i wisienki posiekać, a następnie obsypać mąką krupczatką, żeby nie opadły nam w cieście na dno.
Jeśli dodajecie rodzynki (ja nie lubię) polecam wcześniej nasączyć je w rumie:)
Masło dokładnie utrzeć z cukrem pudrem. Dodawać po jednym żółtku cały czas mieszając. Mąkę z proszkiem do pieczenia wymieszać, przesiać i stopniowo dodawać do masy. Na końcu dodać bakalie. Masę odstawiamy na chwilę. Z pozostałych białek ubić sztywną pianę. Pianę połączyć z naszą keksową masą. Musimy to robić bardzo ostrożnie, partiami - najlepiej za pomocą szpatułki lub drewnianej łyżki.
Masę wlewamy do natłuszczonej formy wyłożonej papierem do pieczenia.
Ładnie wyrównujemy i wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. Pieczemy przez około godzinę. Upieczone ciasto możemy polać białą czekoladą i obsypać bakaliami:)
kroimy iii jemy ! :))
Smacznego Świątecznego! :))
Wspólne pieczenie z Babcią :) jest klimat! Wesołych Świąt! :)
OdpowiedzUsuń