W czeluściach mojego komputera zalegają jeszcze zdjęcia 'urlopowych' ciast i słodkości. Tym razem przyszła kolej na kruche z borówkami! Sezon na borówki co prawda dobiega już końca (albo już dobiegł?)... Możemy jednak korzystać w tych czasach z dobrodziejstw takich jak ZAMRAŻARKA iii... jeśli ktoś był zapobiegliwy tak jak ja (albo raczej moja kochana mama) to sobie zamroził borówki i inne skarby lata, aby moc korzystać z nich przez cały rok:))
Tak, ciasto jest znowu z kokosem. Bo lubię kokos:)
Składniki...
Ciasto:
- 500 g mąki tortowej
- 1 kostka masła
- 4 jajka
- 10 g cukru waniliowego
- 10 g proszku do pieczenia
- "garść" cukru
- 120 g cukru pudru
- 30 g wiórek kokosowych
- szczypta soli
- 500 g borówek
Kruszonka:
- 50 g masła
- 80 g mąki
- 50 g cukru
- 5 g cukru waniliowego
Przygotowanie ciasta radziłabym zacząć od kruszonki, dzięki temu damy jej więcej czasu w lodówce:)
Kruszonkę robi się bardzo prosto - wyrabiamy wszystkie składniki razem do momentu całkowitego połączenia, a następnie odstawiamy do lodówki na mniej więcej godzinę.
Ciasto:
Mąkę przesiewamy do miski, dodajemy proszek do pieczenia, następnie cukier i pokrojone w kostkę miękkie masło. Następnie dodajemy jedno całe jajko i 3 żółtka (w temperaturze pokojowe). Składniki wyrabiamy widelcem lub ręcznie do momentu całkowitego połączenia i dopiero wtedy dodajemy kokos. Tak powstałe ciasto owijamy folią spożywczą i wstawiamy do lodówki na mniej więcej 30 minut.
Po tym czasie, schłodzonym ciastem wyklejamy blaszkę i wstawiamy do nagrzanego na 180°C piekarnika na około 10 minut.
Na podpieczone ciasto wykładamy borówki.
Ciasto na kruszonkę wyciągamy z lodówki i ścieramy tarką o dużych oczkach przykrywając borówki. Wstawiamy do piekarnika na 25-30 minut.
Jest nie tylko bardzo kruche i pyszne, ale również pięknie pachnie:)
iii.. w rzeczywistości wygląda lepiej niż na zdjęciu (dużo lepiej!).
Smacznego!
jagody i kokos to idealnie dobrana para! :)
OdpowiedzUsuńO tak! :)
UsuńKokos i jagody - niebo w gębie! :) Mogę wpaść na kawałek ciacha? :)
OdpowiedzUsuńJest jeden malutki problem:D ciasto zostało zjedzone jeszcze gorące - cudem ocaliłam kawałek do zdjęcia! :)
UsuńPrzepis zaakceptowany, ale dodaj banerek do wpisu lub na bloga ;)
OdpowiedzUsuńZapomniałam:D już dodaje!
Usuń