Pokazywanie postów oznaczonych etykietą galaretka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą galaretka. Pokaż wszystkie posty

sobota, 11 października 2014

Rolada bezowa z jabłkiem.

Jak widać nadal pozostajemy w temacie jabłek. Po pozostałe przepisy zapraszam tu -> Jabłka 
Jakiś czas temu moja babcia zażyczyła sobie roladę bezową z jabłkiem. Przyznam, że na początku nie byłam przekonana do tego połączenia smakowego, ale skoro tak sobie zażyczyła, to tak zrobiłam. Jej smakowało, a to przecież najważniejsze:) Moim zdaniem taka rolada smakuje dość ciekawie, jednak zdecydowanie nie jest to MÓJ SMAK. Opinie innych 'degustatorów' również były podzielone. A Wy? Jak myślicie? Rolada z jabłkami na 'TAK', czy na 'NIE'? Oceńcie sami:)

Nadzienie:
  • ok. 1kg jabłek
  • 5 łyżek cukru 
  • 1 łyżka cynamonu
  • 1 galaretka cytrynowa
Beza:
  • 5 białek 
  • 250 g cukru
  • 1 łyżka octu winnego
  • 1 łyżka mąki ziemniaczanej 
  • płatki migdałów do dekoracji
Białka ubijamy na sztywno. Następnie stopniowo dodajemy po łyżce cukru, cały czas ubijając. Pod koniec dodajemy łyżkę mąki i octu i jeszcze chwile ubijamy. Błyszcząca, bardzo sztywna i pięknie wyglądająca - znaczy ubita idealnie:) 


Blaszkę z piekarnika wykładamy papierem do pieczenia i rozprowadzamy na niej masę bezową. Obsypujemy obficie płatkami migdałów. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 160C i pieczemy przez 13 min. Po tym czasie zmniejszamy temperaturę do 140C i pieczemy przez kolejne 13 min. Zostawiamy bezę do wystygnięcia. 
 

Jabłka obieramy, kroimy na ćwiartki, zasypujemy cukrem i cynamonem. Gotujemy na małym ogniu do momentu, gdy zaczną się rozpadną. Do jeszcze ciepłem masy wsypujemy galaretkę i dokładnie mieszamy, żeby połączyła się z masą jabłkową. Odstawiamy do wystygnięcia. 

Bezę odwracamy ostrożnie na drugą stronę - migdałami do wierzchu. Smarujemy masą jabłkową, a następnie ściśle zawijamy. 
Naszą roladę wkładamy do lodówki na minimum 3h. Najlepiej zrobi jej cała noc w zimnie:) 

 Jeśli spodobał Ci się ten przepis zapraszam do polubienia mojego profilu Facebook
Jabłko z cynamonem 2014Jabłko z cynamonem 2014Smaczna JesieńSmacznego:)

sobota, 2 sierpnia 2014

Torcik malinowy z galaretką.

Maliny, maliny, maliny... Jak to możliwe, że jeszcze nic z nimi w tym roku nie robiłam!? Sama nie wiem. Przecież są takie piękne i smaczne. [Chociaż chyba wiem, zawsze zjadam od razu!] Taki też właśnie był mój torcik malinowy. To jeden z tych przepisów, gdzie nie wiadomo - patrzeć, czy jeść. Najlepiej się napatrzeć póki czas, bo jakoś szybko go ubywa:) ale trudno się dziwić..                                   Letni, malinowy torcik - może zrób sobie i swoim najbliższym taki?? :)) 

 Składniki:
  • 3 jajka w temp. pokojowej
  • 60 g cukru
  • 70 g mąki pszennej
  • 20g mąki ziemniaczanej
  • 2 łyżki cukru waniliowego
  • 3 śmietanki 36%
  • 3 śmietanFixy
  • 3 łyżki cukru pudru
  • 1 galaretka malinowa
  • maliny
+ alkohol do nasączenia

Biszkopt: Jajka ubijamy z cukrem i cukrem waniliowym na wysokich obrotach, do tak zwanej białości. Gdy się ubiją (może to potrwać trochę czasu) wyłączamy mikser. Mąkę tortową i ziemniaczaną łączymy ze sobą i przesiewamy. Następnie stopniowo dodajemy do jajecznej masy, cały czas ostrożnie mieszając. Aby biszkopt był puszysty polecam mieszanie ręką. Masę wlewamy do tortownicy (ok.25cm) wyłożonej papierem do pieczenia. Zależy nam na płaskim biszkopcie. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 160 stopni na 40 min.



Wystudzony biszkopt obracamy na druga stronę i nasączamy delikatnie alkoholem. Za pomocą miksera ubijamy na sztywno schłodzoną śmietankę 30%, dosypujemy Fixy i cukier puder. 





Śmietankę rozsmarowujemy równo na biszkopcie i układamy na niej malinki.




Galaretki rozpuszczamy w 1,5 szklanki wrzącej wody. Zostawiamy od ostygnięcia. Aby przyspieszyć proces tężenia galaretki, już ostudzoną możemy wstawić do zamrażalki na jakiś czas. Nie zapomnijcie o niej bo zastygnie na AMEN:D Biszkopt obkładamy ‘kołnierzem’. 




Malinki delikatnie zalewamy tężejącą galaretką, w taki sposób aby wierzchołki wystawały. Wstawiamy do lodówki. Gdy stężeje możemy oglądać, a później jeść. A jest co oglądać – prezentuje się cudnie:)

                                  zaglądamy do środka:)


Można również dodać borówki amerykańskie:)

...

Jeśli spodobał Ci się ten przepis zapraszam do polubienia mojego profilu Facebook
 Lato w pełni! 
Smacznego!:)

niedziela, 13 lipca 2014

Babeczki z owocową pianką.

Prawie rok temu na moim blogu pojawił się przepis na letnie babeczki [ Patrz tutaj! ] Tym razem wersja jest troszkę zmodyfikowana i przy babeczkach będzie więcej pracy, ale myślę, że warto. Możemy zrobić je w wielu wersjach smakowych, ja postanowiłam wykorzystać aktualne 'dary mego ogrodu' i do dekoracji uzyłam przede wszystkim czerwonej porzeczki. Jest sezon! Korzystajmy! :) Puste babeczki miałam przygotowane już wcześniej i przechowywałam je w szczelnie zamkniętym plastikowym pojemniczku. W takie ciepłe dni jak dziś stanie przy rozgrzanym piekarniku nie jest niczym przyjemnym. Tak więc przygotujmy więcej babeczek za jednym razem i przechowujmy - będą jak znalazł :) zapraszam!

Składniki (ok. 30 babeczek) : 
  • 300 g mąki krupczatki
  • 200 g masła
  • 1/2 szklanki cukru pudru
  • 3 żółtka
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia 
Pianka:
  • 1 galaretka "owoce leśne"
  • 3 śmietanki 30% 
  • 2 śmietanFix-y
  • 1/2 szklanki cukru pudru
  • owoce do dekoracji

Mąkę, proszek do pieczenia i cukier puder przesiewamy, dodajemy pokrojone w kostkę masło, a następnie żółtka. Składniki wyrabiamy do momentu całkowitego połączenia. [Jeśli składniki nie chcą się łączyć, możemy dodać odrobinę wody]. Uformowane ciasto odkładamy do lodówki na co najmniej 30 minut do lodówki - musi chwile 'poleżakować' :) 

Foremki należy wysmarować cienko masłem, a następnie wylepić zimnym ciastem. Babeczki ustawiamy na blaszce i wstawiamy do wcześniej nagrzanego piekarnika na 200°C. Pieczemy do momentu aż się upieką, co powinno zająć około 10 minut. Po upieczeniu babeczki odstawiamy do wystygnięcia.



Galaretkę rozpuszczamy w 1/2 szklanki wody. Odstawiamy do momentu, gdy zacznie tężeć. Możemy przyśpieszyć ten proces wstawiając zimną galaretkę do zamrażalki. Trzeba jednak uważać, żeby galaretka całkowicie nie stężała. 2 śmietanki ubijamy na sztywno dodając fixy. Pod koniec ubijania stopniowo dodajemy wpół-stężałą galaretkę. Miksujemy do momentu całkowitego połączenia się składników. 

Masę nakładamy do babeczek (musimy to robić w miarę szybko bo masa tężeje). Ja zrobiłam to za pomocą rękawa cukierniczego).



Na koniec ubijamy śmietankę z fixem i dekorujemy nią babeczki. Na wierzchu układamy owoce. 
takie takie:) 
   Smacznego! :)
Lato w pełni!

niedziela, 29 czerwca 2014

Tort truskawkowy II

Witajcie dobre duszki, wielbiciele cukru! :) Jak widać po tytule, nadal pozostaję w temacie truskawek. [Swoją drogą mam nadzieję, że podoba wam się nowe tło!] Tak więc, jeśli jeszcze nie znudziły wam się truskawki to zapraszam was do zapoznania się z moim kolejnym przepisem na tort truskawkowy. Jak już wcześniej obiecywałam, jest nieco inny niż ten tradycyjny - dużo prostszy i szybszy! :) 
Gdyby jednak ktoś jeszcze nie widział tego pierwszego, oto link -> [ KLIK! ] 
No to zaczynamy:)

Składniki:
  • 8 jajek
  • 170 g cukru
  • 180 g mąki tortowej
  • 60 g mąki ziemniaczanej
  • 25 g cukru waniliowego
  • 4 galaretki truskawkowe
  • 5 śmietanek 30% lub 36% (200ml x 5)
  • 5 Śmietan-Fixów
  • 3 łyżki cukru pudru
  • ok. 1 kg truskawek 
  • do nasączenia: alkohol + woda (1:1)
Biszkopt: Jajka ubijamy mikserem na wysokich obrotach z cukrem i cukrem waniliowym do białości. Ubijają się bardzo długo zanim pojawił się efekt białość - nie zniechęcajmy się :) Wyłączamy mikser. Mąkę tortową i ziemniaczaną wymieszać razem i przesiać. Następnie stopniowo dodajemy ją do naszej jajecznej masy, cały czas ostrożnie mieszając (mieszamy ręką - mamy wtedy większą pewność, że biszkopt będzie bardziej puszysty). Ciasto ostrożnie wlewamy do tortownicy (ok. 30 cm). Pieczemy przez około 40 minut w temperaturze 160ºC. Należy powstrzymać się od otwierania piekarnika podczas pieczenia - biszkopt mógłby opaść, a tego nie chcemy. 

 
Dwie galaretki rozpuszczamy w 1,5 szklanki wrzącej wody. Zostawiamy od ostygnięcia. Aby przyspieszyć proces tężenia galaretki, już ostudzoną możemy wstawić do zamrażalki na jakiś czas. Tylko nie zapomnijcie o niej!:D Galaretka powinna być na wpół stężała. Za pomocą miksera ubijamy na sztywno schłodzoną śmietankę, dosypujemy Fixy i cukier puder. Pod koniec ubijania ostrożnie dodajemy naszą galaretkę. 

Wystudzony biszkopt kroimy na 3 części. Wierzchnią warstwę użyjemy jako spód tortu. Każdy z blatów przekładamy masą i nasączamy mieszkanką wody i alkoholu. Pozostałą częścią masy zasmarowujemy boki naszego tortu. Musimy robić to bardzo szybko bo masa szybko zastyga!

 
Obrane i umyte truskawki układamy na górze tortu. Przygotowujemy pozostałe galaretki zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Tort obkładamy kołnierzem i zalewamy tężejącą galaretką. Wkładamy do lodówki.


 Smaczne i gotowe:)

A w środku prezentuje się tak :) 
 [przepraszam za ten ślad na galaretce - nie ja kroiłam. Iii tam pomiędzy masę włożyłam pokrojone truskawki, ale odradzam -efekt mi się nie podobał.]

Smacznego truskawkowego! :)

niedziela, 8 czerwca 2014

Tort truskawkowy I

Sezon na truskawki w pełni. Grzechem było by więc nie skorzystać z tej okazji i nie wykorzystać ich w jakimś dobrym i sprawdzonym przepisie. O torcie truskawkowym można by pisać wiele. Tylko po co? Lepiej zrobić sobie taki tort. A jeszcze lepiej, żeby ktoś nam go zrobił. Ja zrobiłam w ciągu ostatnich dni kilka, a jeszcze kilka przede mną! Wszystkie wyszły, smakowały. Oto pierwszy z nich - tradycyjny, z masą maślaną. 

Zapraszam:)
Tort truskawkowy II <- inna wersja

Składniki:
  • 8 jajek
  • 170 g cukru
  • 180 g mąki tortowej
  • 60 g mąki ziemniaczanej
  • 25 g cukru waniliowego
  • 2 kostki masła
  • 1/2 szklanki cukru pudru
  • 1,5 torebki budyniu śmietankowego
  • 1 kieliszek wódki
  • 2 galaretki truskawkowe
  • ok. 1 kg truskawek 
  • do nasączenia: alkohol + woda (1:1)
Jajka z cukrem i cukrem waniliowym ubijamy mikserem. Na wysokich obrotach, co najmniej 10 min. Wyłączamy mikser. 

Ubite powinno prezentować się tak:)

Mąkę tortową i ziemniaczaną mieszamy razem i stopniowo przesiewamy do naszej jajecznej masy, cały czas ostrożnie mieszając (ręką - dzięki temu biszkopt będzie bardziej puszysty). Można oczywiście użyć miksera na najmniejszych obrotach, ale wtedy nie gwarantuje, że będzie tak samo puchaty jak przy mieszaniu ręką:) Tak powstałą masę ostrożnie przelewamy do wyłożonej papierem do pieczenia tortownicy (moja miała ok. 30cm średnicy). 
Pieczemy przez 40 minut w piekarniku nagrzanym do 160 stopni. Po tym czasie wyłączamy piekarnik, uchylamy drzwiczki i dopiero po chwili wyciągamy biszkopt. Gdybyśmy wyciągnęli od razu mógłby dostać czegoś w rodzaju szoku termicznego i opaść:D 

Masło z cukrem pudrem ubijamy do białości, dodajemy wystudzony budyń. Około 7 dużych truskawek miksujemy do uzyskania konsystencji musu. Łączymy z masą i dalej miksujemy. Dodajemy 1 kieliszek wódki .


Upieczony i wystudzony biszkopt kroimy na 3 części. Nierówności na górze biszkoptu (jeśli takie powstały) ścinamy, tę wierzchnią warstwę użyjemy jako spód tortu. Każdy z blatów przekładamy masą truskawkową i nasączamy mieszkanką wody i alkoholu (z rozwagą:D). 


Pozostałą częścią masy zasmarowujemy boki naszego tortu. Obrane i umyte truskawki kroimy na plasterki i układamy na górze tortu. 

raz..
dwa...
trzy i pięknie:)

Można użyć całych truskawek, jednak moim zdaniem pokrojone prezentują się ładniej:) Galaretkę przyrządzamy zgodnie z instrukcją zamieszczoną na opakowaniu. Zostawiamy do momentu aż zacznie tężeć. Ja mam taki specjalny kołnierz z regulacją którym obkładam tort i dopiero wtedy wlewam galaretkę. W ten sposób nigdzie nie wypływa. Polecam bo na prawdę się przydaje. 


Tort wstawiam do lodówki, gdy galaretka całkowicie zastygnie można jeść.  "Na żywo" prezentuje się zdecydowanie lepiej:)

a w środku prezentuje się tak :)

Jeśli spodobał Ci się ten przepis zapraszam do polubienia mojego profilu Facebook
Milion smaków truskawek Smacznego:)

niedziela, 25 maja 2014

Tarta jagodowa na cytrynowym spodzie.

Jutro Dzień Matki! Mam nadzieje, że wszyscy pamiętacie o tym dniu:) a skoro to taki szczególny dzień, to i szczególna okazja do upieczenia czegoś dobrego. Chociaż.. czasami nie potrzebna jest żadna okazja:) Jeśli jednak pieczenie i inne kuchenne sprawy to u was rzadkość, to tym bardziej gwarantuje, że Wasza mama doceni wasz wysiłek i trud włożony w przygotowanie:) Tak więc, co upiec? W powietrzu czuć już powiew lata, dlatego może warto zdecydować się na coś z owocami, owocową tartę? Ja, zainspirowana odkryciem nowych smaków galaretek postawiłam na TARTĘ JAGODOWĄ. Jest w miarę prosta, więc jej przygotowanie nie zajmuje dużo czasu. Zaoszczędzony wolny czas spędźmy z naszymi ukochanymi rodzicielkami :) 

W tym miejscu życzę wszystkim Matkom, Mamom, Mamusiom (a przede wszystkim Tobie moja Mamo! - wiem, że tu zaglądasz:)) wszystkiego co słodkie w życiu. Dużo uśmiechu! I niech każdy dzień będzie Dniem naszym Mam!

Składniki:
Ciasto:
  • 300 g mąki krupczatki
  • 200 g masła
  • 1/2 szklanki cukru pudru
  • 3 żółtka  
  • skórka obtarta z 2 cytryn
  • łyżeczka proszku do pieczenia              
Pianka jagodowa:
  • 2 galaretki jagodowe Winiary (edycja limitowana!)
  • 400 g śmietanki 30%
  • 2 ŚmietanFixy
  • 2 duże łyżki cukru pudry
Suche składniki (mąka, proszek do pieczenia, cukier puder) przesiewamy do miski, dodajemy starte na tarce zimne masło masło - mieszamy widelcem. Następnie dodajemy 3 żółtka, na końcu skórkę ze sparzonych wcześniej cytryn. Ciasto wyrabiamy do momentu całkowitego połączenia składników, po czym odstawiamy na mniej więcej 30 minut do lodówki.


Schłodzonym ciastem (cienko! u mnie nie wyszło:D) starannie wylepiamy foremkę do tarty (dziurkujemy widelcem). 


Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180°C przez około 15 minut. Upieczony spód tarty zostawiamy do ostygnięcia.

 
W tym czasie przygotowujemy jagodową piankę. Galaretki rozpuszczamy w 1,5 szklanki wrzącej wody. Zostawiamy od ostygnięcia. Aby przyspieszyć proces tężenia galaretki, już ostudzoną możemy wstawić do zamrażalki na jakiś czas. Za pomocą miksera ubijamy na sztywno schłodzoną śmietankę 30%, dosypujemy Fixy i cukier puder. Pod koniec ubijania ostrożnie dodajemy naszą na wpół stężałą galaretkę.


Tak powstałą piankę jagodową wylewamy na wcześniej upieczony spód tarty. Dekorujemy jagodami lub innymi owocami (moje jagody były mrożone). 


Wstawiamy do lodówki na minimum 15 minut. I gotowe:)

Tarta jagodowa bierze udział w konkursie 'Rozpocznij owocowy sezon z galaretkami Winiary' :))


Rozpocznij owocowy sezon z galaretkami WINIARY! Co mamy dla mamy? Dzień Matki 2014Smacznego!
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...